Riczi to piesek, który ze swoją rodziną uciekł przed wojną w Ukrainie. Jego rodzina zamieszkała na Cyprze. Na czas układania sobie życia na nowo wziąłem Ricziego do siebie dając mu tymczasowy dom. Miał mieszkać u mnie miesiąc. Minęło już dwa i pół miesiąca a zarówno ja jak i jego rodzina staramy się znaleźć pomysł na jego transport na Cypr. Niestety samolot odpada ze względu na jego rasę i wagę. Zostaje nam droga lądowa do Aten i morska na Cypr. 19 czerwca po 21 latach (!!!) rusza na nowo prom na trasie Ateny - Limassol. Niestety podróż będzie kosztowna.

Dołączy do nas drugi piesek o imieniu Bruna, który tak samo potrzebuje się dostać na Cypr.

Będziemy bardzo wdzięczni za pomoc bo na pieski czekają stęsknione właścicielki (dziewczynki).

Dziś widzialem się z właścicielami Ricziego i Bruny. Przylecieli do Warszawy pozalatwiać sprawy, także te związane z Pieskami.

Na tą chwilę ustaliliśmy:

W sobotę rano 18.06 ruszamy z Alexem, właścicielem Bruny w stronę Aten. Jedziemy autem Gali, właścicielki Ricziego.

W nocy z poniedziałku na wtorek ruszamy promem na Cypr.

Jak Pieski dotrą do domu to ja pewnie będę sam wracał tą samą drogą do Warszawy.

Życzcie nam powodzenia!