Ta zbiórka została stworzona z miłości. Z miłości do pewnego zwierzęcia, które skradło moje serce. Kto z nas nigdy nie był zauroczony? Na pewno większość osób zna to uczucie. Nie może się jeść, spać, pracować bo w myślach ciągle pojawiają się obrazy szczęścia i radości, niespełnione chwile, mgliste, nieśmiałe marzenia.

GODNA STAROŚĆ!

Szesnastoletni wałaszek po wypadku, nie nadający się pod siodło. Chcę mu zapewnić godną starość, chcę z nim pracować z ziemi, chcę razem z nim uczyć ludzi szacunku do tych pięknych zwierząt. Chcę stworzyć z nim więź i z dumą prezentować ją tym, którzy traktują konie jak "mięso", którzy je krzywdzą, którzy nie wierzą, że konie mogą kochać.

Na co dzień zajmuję się ratowaniem zwierząt. Prowadzę Dom Tymczasowy, gdzie schronienie znajduje każde potrzebujące zwierzę. Nie ważna jest odległość, pora dnia, miejsce. Dla mnie liczy się pomoc każdemu z nich. Aby pomóc większej ilości zwierząt przeniosłam się na wieś, gdzie oprócz dużego, ogrodzonego terenu mam więcej pomieszczeń gospodarczych. Konie kochałam od zawsze, od najmłodszych lat. Wiedziałam, że kiedyś będę miała pod swoimi skrzydłami jakiegoś kopytnego przyjaciela, jednak nie potrafiłam określić kiedy. Aż trafiłam na NIEGO. Proste ogłoszenie o adopcji, bez zdjęcia nawet, ale coś mnie tknęło aby napisać. Zaczęłam rozmawiać z miłą panią, która opisała mi całą sytuację, powody i wysłała zdjęcia. Gdy go zobaczyłam, poczułam dokładnie TO. Byłam pewna, powiedziałam TAK, TO JEST TEN KOŃ. Zrobiłam wszystko co mogłam... Zakupiłam siano i słomę, rozpoczęłam budowę boksu. Postarałam się wszystko jak najlepiej przystosować, przygotować się. Jednak pojawił się problem... Odległość. Nie jest horrendalna, ale wystarczająco duża, aby sprawić kłopot. Transport kosztuje. Dzieli nas około 300km w jedną stronę. Nawet znajomy przewoźnik wyniesie około 900zł... Dlatego dzisiaj proszę Was, wszystkich którzy kiedykolwiek kochali - pomóżcie mi w opłaceniu transportu. Pomóżcie nam obojgu. Mi w spełnieniu niesamowitego marzenia i miłości oraz jemu w spędzeniu starości w godnych warunkach, w swoim wiecznym domu, przy człowieku który go kocha. Naszą historię zaprezentujemy na facebooku. Powstanie strona, gdzie dzień po dniu chcę pokazać, jak wygląda przyjaźń ze zwierzęciem oraz jak wygląda spokojna, końska starość

OTO MIEJSCE NA BUDOWĘ MAŁEGO RAJU DLA STAREGO KONIKA

Kwota jest nieco zawyżona, gdyż chcemy zakupić przy okazji chociaż część żerdzi na ogrodzenie padoku. Chcę stworzyć mu bezpieczne miejsce, azyl z którego nigdy nie zostanie zabrany, gdzie nigdy nie zostanie skrzywdzony, gdzie zestarzeje się w spokoju.

English below:

Ta zbiórka została stworzona z miłości. Z miłości do pewnego zwierzęcia, które skradło moje serce. Kto z nas nigdy nie był zauroczony? Na pewno większość osób zna to uczucie. Nie może się jeść, spać, pracować bo w myślach ciągle pojawiają się obrazy szczęścia i radości, niespełnione chwile, mgliste, nieśmiałe marzenia.