Arnika to roczna kotka, która trafiła do naszego domu tymczasowego na początku listopada, razem z innym kotkiem - Kazikiem. Po przeprowadzonych badaniach okazało się, że kociaki mają infekcję górnych dróg oddechowych, giardie a w przypadku Kazika również bardzo silne zapalenie pęcherza.

Arnika, jak na roczne kocie była nad wyraz spokojna i grzeczna. Widać było, że mieszkanie z człowiekiem to dla niej zupełna nowość. Tak samo jak zabawa… ale wszystkiego powoli się uczyła. Po kuracji antybiotykowej udało się wyleczyć kociaki z infekcji górnych dróg oddechowych, giardi i zapalenia pęcherza.

Niestety niepokoił nas duży brzuch Arniki, jak również to, że zaczęła robić szarą kupę. Po zrobieniu kontrolnych badań krwii okazało się, że nie wygląda to najlepiej… padło na podejrzenie zapalenia otrzewnej. Tego samego dnia umówiłyśmy wizytę u innego weterynarza celem konsultacji. Jesteśmy już po wizycie i kolejnych badaniach. Na szczęście zapalenie otrzewnej zostało na razie wykluczone, ale musimy monitorować śledzionę, która wygląda jak u kotów z tą chorobą.

Arnika ma zapalenie jelit, cechy śródmiąższowego zapalenia nerek oraz SCEED- wrzód o odwarstwionym nabłonku.

Jesteśmy bardzo małym domem tymczasowym, staramy się opłacać wizyty u weterynarza, karmę oraz żwirek z własnych pieniędzy. Ale mamy też 5 swoich kotów, a na daną chwilę na leczenie obu kociaków wydałyśmy już ponad 1100 zł, nie licząc oczywiście karmy oraz żwirku. Niestety taka kwota przerasta nasze możliwości finansowe. Szczególnie, że Arnika wymaga dalszego leczenia. Jeśli krople, które dostała na chore oczko nie pomogą, to czeka ją niestety operacja, która może kosztować 500 zł.

Bardzo prosimy o wsparcie, żebyśmy mogły nadal pomagać tym kociakom…

Poniżej dotychczasowe wyniki badań, oraz paragony / potwierdzenia

*Skreślony został lek, który nie był kupiony dla Arniki. Kwota za jej leki to: 113.96zł

*Arnika ma zalecony kołnierz minimum na 14 dni. Tymczasowo nosi plastikowy, ale nie znosi tego dobrze, dlatego zamówiłyśmy już kołnierz miękki.

*Badania krwi 17/11 i 11/12 udało się opłacić dzięki Stowarzyszeniu Lepsie Życie