Operacja kręgosłupa
Operacja kręgosłupa
Nasi użytkownicy założyli 1 226 824 zrzutki i zebrali 1 350 004 565 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Hej, hej!
Przychodzę do Was z prośbą na ratunek! We wtorek czeka mnie operacja kręgosłupa, pokrótce opowiem jak to się zaczęło..
Ostatnie pół roku mojego życia to wielki, niekończący się rollercoaster! - nie lubię karuzel.
Mistrzostwa Polski Saunamistrzów, później ślub, zaraz Mistrzostwa Świata i.. operacja kręgosłupa, której nikt się nie spodziewał.
Od czego się zaczęło? Od bólu brzucha i odcinka lędźwiowego kilka miesięcy temu.
Odwiedziłam lekarza jednego, drugiego - "to nic takiego, zapewne stres".
Polecieliśmy na tydzień do Włoch, pierwsze wakacje w życiu, nareszcie wypoczynek.
Ostatni dzień.. aż nagle moje plecy i brzuch zaczęły się odzywać. Już w samolocie miałam problem, żeby się dobrze ulokować. Po wylądowaniu pojawił się również problem z chodzeniem, czułam ogromny nacisk - jakby ktoś
nawkładał mi cegieł pomiędzy kręgi. Ewidentnie coś naciska mi na nerw, a w nodze pojawia się mocne mrowienie.
Nie mogłam się ułożyć na łóżku, nie mogłam wstać, nie mogłam siadać - koszmar.
Pyk! Lecimy na cito do jakiegoś specjalisty - "To tylko spięcie lędźwiowo-biodrowego. Ewentualnie jakieś zapalenie.
Proszę wygrzewać to miejsce". Zapaliła mi się czerwona lampka. Ogrzewać miejsce, gdzie pojawiło się zapalenie.
Okej, on ma fach w ręku. Pewnie wie co mówi.
Mimo wszystko wątpliwości skłoniły mnie do wizyty u innego specjalisty - "To tylko spięcie lędźwiowo-biodrowego.
Ewentualnie jakieś zapalenie. Proszę chłodzić to miejsce". To brzmiało trochę lepiej, jednak ból nie ustępował.
Postanowiłam udać się do neurochirurga, który zdefiniował ból
jako dyskopatię lędźwiową - "Spokojnie, bez zabiegu się obejdzie".
Następnie rezonans. Z wynikiem udałam się do neurochirurga, którego polecił mi znajomy.
Oczywiście prywatna klinika.. ale doktor pierwsza klasa.
Diagnoza:
Trzeba to zrobić już. Był czwartek, załamanie psychiczne sięgało zenitu, głowa nie była gotowa na takie rzeczy.
Nadal nie jest, ale nie ukrywam jestem spokojniejsza, że coś da się z tym zrobić.
"Możemy operować we wtorek, jest jedno ale.. - koszt operacji wynosi około 13 tysięcy".
Bang!
Nie pracuję od ponad miesiąca, mąż zasuwa dzień i noc.
Będę z Wami szczera. Pojawiły się jeszcze dwie opcje.
*NFZ - czyli czekanie na cud. Co najmniej kilka miesięcy, żeby dostać się na ten zabieg.
Co wiąże się z leżeniem, gdzie towarzyszy ogromny ból i niemożność funkcjonowania.
*SOR - trafienie na lekarza, który po raz kolejny może potraktować mnie swoją monotonnością.
Lekarza, który naprawi mnie albo i nie.
Wiemy również, że wiąże się to z najtańszą metodą leczenia, gdzie będę krojona od A do Z.
Obecny sposób leczenia należy do bezpiecznych i mniej inwazyjnych. Termin się zbliża, a ja potrzebuję pomocy.
Nie wstydzę się prosić o pomoc, bo sama niejednokrotnie ją oferowałam i wiem z czym to się wiąże.
Chcę jak najszybciej wrócić do sprawności!
Operacja, operacją.. Po wszystkim czeka mnie długa i droga rehabilitacja. Z tym też trzeba się liczyć.
Zabieg to 30% sukcesu, reszta to ciężka i kosztowna praca.
Zawiesiłam swoją działalność na X czasu, ale to nie znaczy, że będę odpoczywała.
Zamierzam podjąć współpracę z własnym ciałem i jak najszybciej wrócić do pełnej sprawności.
Poza tym planuję rozejrzeć się za pracą zdalną.
Może być ciężko, bo marny ze mnie typ "informatyka",
ale lepsze to niż leżenie i patrzenie w sufit.
Mimo trudności jakie stają mi na drodze umysł pozostaje sprawny i to najważniejsze.
Trzeba działać i działać!
A Was Moi Drodzy proszę o wsparcie.
Grosz do grosza oraz Wasze udostępnienia mogą mi bardzo pomóc.
Pamiętajcie, że dobro powraca!
Z góry dziękuję za każdą pomoc,
Ewelina Kocielnik
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Daj znać jak wstaniesz na nogi, mamy dwa zaległe wesela do świętowania :)
Powodzenia. Też miałam taką operację 12 lat temu. Wszystko się powiodło, wróciłam do aktywności, pracy przy stole i do radości życia. Trzymaj się :)
Ślę moc wsparcia
Ewelinko bądź dzielna!!! Wierzymy w Ciebie ze dasz rade! Do zobaczenia na Borowinowej!
Powodzenia
Zdrówka :)