Pewnie nie wszyscy wiedzą ponieważ mama stara się to skrzętnie ukrywać przed Światem ale ma RAKA. W ciągu 10 miesięcy zajął jej cały żołądek. Na szczęście nie ma żadnych przerzutów.

Wszyscy prowadzący ją lekarze zalecili najpierw serię chemii, a później usunięcie całego żołądka.

Znalazłam klinikę prywatną, której lekarze dali nam dużą szansę na usunięcie tylko części żołądka ale koszt takowej operacji i dalszego leczenia to 64 tys. zł.

Jako, że mama nigdy nie prosi o pomoc, nie lubi tego ponieważ „nie potrafi, nie wie jak to zrobić i czuje się głupio” zdecydowała, że wykona operację usunięcia całego żołądka, która jest refinansowana. Dlatego też postanowiłam za nią utworzyć zrzutkę, gdyż koszt prywatnego leczenia jest dla nas zbyt duży. Operacja miałaby się odbyć w drugiej połowie lutego, więc czas na zebranie ww. kwoty jest bardzo istotny.

Kto zna moją mamę ten wie, że to ciepła, uśmiechnięta kobieta pełna empatii do ludzi, jak również zwierząt (przez to przygarnęła dwa dzikie koty, a jest psiarą i kotów nie znosiła). Sobie odejmie, a cudzemu pomoże z wyciągniętym na dłoni sercem – taka właśnie jest moja najukochańsza mamka!

Jest w stanie wiele znieść nie prosząc nikogo o pomoc tylko po co, skoro chodzi o naprawdę ciężką chorobę. Więc proszę Was: kto chce, kto może to niech pomoże.

Z góry dziękuję wszystkim za pomoc i szansę dla mamy...

KARMA WRACA!

P.S. Jeśli ktoś potrzebuje dokumentów medycznych potwierdzających chorobę to chętnie wyślę w wiadomości prywatnej.