id: 3k62d2

Ratowanie domu dla dziecka i zwierząt

Ratowanie domu dla dziecka i zwierząt

Nasi użytkownicy założyli 1 226 905 zrzutek i zebrali 1 350 239 673 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

yb65020bb43b1e17.jpeg Postanowiłam założyć zrzutkę dla mojej koleżanki Małgosi, która znalazła się już kilka lat temu w bardzo trudnej sytuacji. Kim jest Małgosia? Co ją spotkało? Dlaczego właśnie teraz potrzebuje Waszej pomocy? 

Otóż, odkąd sięgam pamięcią, Gośka była absolutną miłośniczką i wybawicielką wielu zwierzaków. Dla mnie jest nikim innym, jak zaklinaczką zwierząt. Te, które do niej trafiały były często skrzywdzone i nieufne wobec ludzi. Ona umiała do nich dotrzeć, zawsze. W jakiś magiczny sposób trafiała na zwierzęta, które potrzebowały domu albo ludzi, którzy” musieli coś zrobić” ze zwierzęciem, dla którego u nich nie było miejsca. Dawno temu, gdy mieszkała w dwupokojowym mieszkaniu we Wrocławiu, miała pokaźne stadko zwierząt, z których zdecydowana większość to zwierzaki po przejściach. Ona je przygarniała, otaczała miłością i opieką. Tak jest do dziś. Tylko, że dziś jej sytuacja życiowa jest dużo bardziej skomplikowana niż kiedyś. Kilka lat temu sprzedała mieszkanie w mieście i wyprowadziła się na wieś do domu, który zakupiła przede wszystkim ze względu na swoje zwierzaki. Pracowała i mogła liczyć na wsparcie i pomoc najbliższej rodziny. W tym czasie, jej życie przewróciło się do góry nogami. W bardzo krótkim odstępie czasu straciła trzy najbliższe osoby. Najpierw zmarła jej mama. Potem, gdy była w ciąży i oczekiwała narodzin pierwszego dziecka, zmarł jej tata. Na koniec siostra. Jako dziecko Małgosia straciła brata. Aż trudno uwierzyć, że tak wiele może spaść na barki tak młodej osoby. Gosia była zmuszona sprzedać dom i przenieść się wraz ze swoim małym synkiem oraz stadem zwierząt prawie na drugi koniec Polski, gdzie mieszka jej dalsza rodzina - po to by mieć jakąkolwiek pomoc, warunki do życia dla dziecka i zwierząt. To oczywiście nie zmieniło jej podejścia do skrzywdzonych zwierzaków, którymi stale się opiekowała, przygarniała kolejne, zwichrowane fizycznie i psychicznie. Ktoś mógłby powiedzieć: po co ona to robi? to nierozsądne. Ale Gosia taka już po porostu jest. Kocha zwierzęta. Gdyby nie zważała na ograniczenia życiowe, pewnie miałaby ich dwa razy tyle. Ona nie potrafi przejść obojętnie obok kupki liści nie sprawdzając czy aby na pewno nie leży tam cierpiący zwierzak. W taki sposób ostatnio uratowała jeża. Uważam, że to wspaniale, że są na świecie takie osoby jak Gośka. Obecnie Małgosia jest samotną matką, pracuje, w opiece nad dzieckiem i zwierzętami pomaga jej dalsza rodzina. Sprawy spadkowe, które trwają od wielu lat, są pełne komplikacji, nie z winy Małgosi, i nie widać ich końca. Gosia ma na utrzymaniu dziecko, zwierzęta, własny dom, do tego dochodzi kredyt, długi, opłaty za mieszkania rodziców i siostry. Jestem pewna, że dla większości z nas proszenie o pomoc obcych ludzi jest ostatecznością. Dla Małgosi również, dlatego ja proszę w jej imieniu, szczególnie miłośników zwierząt, o wsparcie finansowe. Gosia nie chce stracić domu, ale przede wszystkim musi zbudować wolierę dla kotów, które ostatnio wychodziły z ogrodu coraz częściej. Życie jednego z nich skończyło się tragicznie kilka dni temu. Jeśli uda się zebrać kwotę potrzebną na zbudowanie woliery to super, jeśli uda się zebrać więcej to jeszcze lepiej, wszystko zostanie przeznaczone na ratowanie domu dla Gośki, jej synka oraz zwierząt.

A oto historia niektórych podopiecznych Gosi: Elik - mieszaniec amstafa, latami przebywał w schronisku w Dzierżoniowie, bez szans na adopcję był przerażony i schorowany. Kilka lat zajęło, zanim odzyskał równowagę psychiczną. Gyzia i Bazyl - odebrane interwencyjnie przez TOZ z nielegalnej hodowli, do dziś leczone z powodu choroby skóry. Miłka, ze schroniska, pies o bardzo kruchej psychice, boi się ludzi, nie wychodzi prawie z domu, rzadko opuszcza legowisko. Koty - wszystkie znalezione chore, często na pograniczu życia i śmierci. 


Julia


Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 98

 
Aleksandra Jaroszek
477 zł
 
Dane ukryte
200 zł
 
Kuba
200 zł
 
Dane ukryte
200 zł
 
Dane ukryte
200 zł
 
Dane ukryte
200 zł
 
Użytkownik niezarejestrowany
200 zł
 
Edyta
150 zł
 
Marta Chmielewska
150 zł
 
Dane ukryte
100 zł
Zobacz więcej

Komentarze 1

 
2500 znaków