na cele statutowe
na cele statutowe
Nasi użytkownicy założyli 1 226 837 zrzutek i zebrali 1 350 029 651 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
historia magistra vitae est!
W ostatnich latach obserwujemy zmianę narracji historycznej związanej z losami Polski i Polaków w czasie II WŚ. Szczególnie jest to widoczne w lansowaniu Niemiec jako ofiary wojny wywołanej przez niezidentyfikowanych nazistów, a którymi mogą być Polacy /sic!/.
Nic nie dzieje się przypadkowo: 6 czerwca w rocznicę inwazji aliantów w Normandii Angela Merkel oświadczyła zdumionemu światu, że "ta operacja przyniosła nam /Niemcom/ wyzwolenie od nazistów" /sic!/, a od kilku lat w Rosji rehabilituje się pogląd na pakt Ribbentrop-Mołotow /nie był taki zły/.
W Polsce również obserwujemy zmianę podejścia niektórych polityków i co gorsza historyków do roli polskiego państwa podziemnego i zwykłych obywateli wobec niemieckiego ludobójstwa.
Szczególną rolę w kultywowaniu prawdy o II WŚ odgrywają muzea usytuowane w miejscach pamięci po byłych niemieckich obozach koncentracyjnych, a wśród nich Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu.
PMAB ustanowione w 1947 r. jako miejsce wiecznej pamięci o martyrologii Polaków i przedstawicieli innych narodów zorganizowane i kierowane przez byłych więźniów przedstawiało przez dziesiątki lat tereny obozu i zgromadzone zbiory w stanie nienaruszonym jako najlepszy sposób przekazania prawdy o tym miejscu.
W ostatnich jednak latach koncepcja ukazywania KL Auschwitz zmienia się. Obserwujemy "komercjalizację" tego miejsca pamięci i przesuwanie akcentów. Auschwitz znane jest w świecie jako wyłącznie miejsce zagłady Żydów, a przecież pierwotnie było przeznaczone dla Polaków, nieco później również dla jeńców sowieckich a od 1942 r. dla Żydów polskich i europejskich.
W ostatnich latach wprowadzono regulaminy ograniczające dostępność Muzeum i zakazujące np. wnoszenia flag czy śpiewania polskiego hymnu państwowego w miejscu kaźni co najmniej 5,5 tys. polskich więźniów przy ścianie straceń bloku 11, gdzie do roku 2015 tradycyjnie czczono pamięć mszą św. i polskim hymnem. Pomniejsza się znaczenie ruchu oporu zorganizowanego na terenie obozu przez Polaków. Na tablicach informacyjnych wprowadzono szokujący termin "nie-Żydów" na określenie ofiar innych niż żydowskie /sic!/.
Dyrekcja Muzeum nie prowadzi niemal żadnej współpracy z rodzinami polskich ofiar, które wskutek naturalnego procesu wymierania byłych więźniów stają się oczywistym nośnikiem pamięci o nich.
Nasze interwencje m.in. u ministra P. Glińskiego nie spotykają się z odpowiednią reakcją, a to właśnie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego jest nadzorcą organizacyjnym i merytorycznym dla PMAB.
Głęboko ahumanitarne wręcz barbarzyńskie jest różnicowanie na lepsze i gorsze cierpienia różnych narodów i grup społecznych w czasie II WŚ, a jednak na naszych oczach dzieje się tak w Polsce jak i w Europie i na świecie.
Stowarzyszenie Rodzin Polskich Ofiar Obozów Koncentracyjnych od kilku lat prowadzi działalność mającą na celu kultywowanie pamięci o polskich ofiarach systemu obozów koncentracyjnych stworzonych przez państwo niemieckie w czasie II WŚ. Organizuje wyjazdy pamięci do obozów w Polsce, w Niemczech i Austrii. Wraz z IPN przeprowadza ogólnopolskie konkursy wiedzy dla młodego pokolenia, seminaria i spotkania nt. problemu odszkodowań i zadośćuczynienia przez państwo niemieckie dla ofiar i ich rodzin. Stowarzyszenie bierze udział w rocznicach wyzwolenia poszczególnych miejsc kaźni i prowadzi stronę internetową, gdzie szeroko opisuje swoje działania - https://stowarzyszenierodzinpolskichofiarobozowkoncentracyjnych.wordpress.com i na FB https://www.facebook.com/Stowarzyszenie-Rodzin-Polskich-Ofiar-Obozow-Koncentracyjnych-746154752188673/?epa=SEARCH_BOX .
Członkowie Stowarzyszenia wskazując w wielu wypowiedziach na te zmiany i ograniczenia stali się dla dyrekcji Muzeum zamiast pożądanymi współpracownikami czynnymi wrogami, którym za pomocą sądu próbuje się zamknąć usta.
Dyrekcja PMAB wytoczyła proces SRPOOK o naruszenie dóbr osobistych i domaga się przeprosin i zakazu publicznego mówienia o wydarzeniach związanych z Muzeum. To niebezpieczny precedens, nie możemy na to pozwolić !
Pozew skierowany do Sądu Okręgowego w Poznaniu został przez sąd oddalony z uwagi na słabe jego udokumentowanie i braki formalne. Nie oznacza to jednak, że PMAB zrezygnowało z próby cenzurowania naszych wypowiedzi i postulatów. Dowiadujemy się również, że podobne procesy Muzeum chce wytoczyć i już podjęło odpowiednie kroki prawne przeciwko innym osobom opisującym te fałszujące historię zmiany.
Ponieważ w/w. proces sądowy będzie zapewne długotrwały to pociągnie za sobą znaczne koszty – obsługa prawna, ekspertyzy, wielokrotne rozprawy itp. Pierwsza rozprawa przed Sądem Okręgowym w Krakowie wyznaczona została na 6 grudnia br.
Nasza działalność opiera się wyłącznie na własnych środkach, a te są skromne i nie pozwalają nam zwiększyć działań m.in. na rzecz integracji środowisk rodzin polskich ofiar tak aby głos nasz był wreszcie słyszalny.
Zwracamy się więc z prośbą o wsparcie finansowe na pokrycie kosztów przewidywanego procesu jak i wzmocnienia naszych zadań statutowych.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Chylę czoła! Trzymam kciuki!
zrobione
Walczyc Walczyc i Walczyc z ta żydowską patologią.