id: 2p8dmb

Dla Mamy.Na transport i pogrzeb mojej ukochanej Mamy

Dla Mamy.Na transport i pogrzeb mojej ukochanej Mamy

Nasi użytkownicy założyli 1 226 765 zrzutek i zebrali 1 349 852 306 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności1

  • Kochani Znajomi i Nieznajomi o wspaniałych sercach i wrażliwości.  Z serca Dziękuję. ❤️POMAGACIE mnie( i moim kotkom )w tym najokrutniejszym dla mnie czasie.  Płaczę pisząc to.  Obiecałam Mamie Godne pożegnanie za Jej wielkie serce do ludzi i zwierząt i miłość i dzięki Wam to się spełni. Wam obiecuję moją walkę z chorobami i biedą ile sił bym mogła kiedyś pomóc Komuś z Was. (moim bezdomnym kotom obiecuję, że do nich powrócę i będę co dzień jak przed unieruchomieniem) Jeżeli możecie nadal udostępniać zrzutkę, bardzo Was o to proszę.   Z całego serca Wszystkiego Dobrego Dla Was , Waszych Najbliższych, Rodzin i Waszych Zwierząt.  ❤️🌸🌺🌸

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

pP4Mt0r5DyJufsi8.jpgMoja Mama była najsilniejszą osobą jaką znałam.Wychowywała  nas sama, pracowała na dwa etaty byśmy mieli co jeść- my i przygarnięte chore zwierzęta, które w naszym domu zawsze były obecne. Za młodu przeszła gruźlicę i nowotwór tarczycy. Rozdzielono nas na wiele lat dzieciństwa, Mama w szpitalach,rehabilitacjach, ja w domu dziecka.  Będąc dorosłą zrezygnowałam  z własnych potrzeb i przez 20 lat opiekowałam się moją ciężko schorowaną Mamą. Rok temu przeszła covid,płuca i serce były już zbyt zdewastowane.  Odeszła dziś w nocy, w Wigilię, w szpitalu.  Mama-najukochańsza przyjaciółka, powierniczka, wojowniczka. Nie  Było mi dane się pożegnać bo trafiła do oddalonego szpitala gdzie dojechać nie mogłam bo moje własne zdrowie kompletnie się ostatnio zrujnowało -sama jestem leżąca, łóżko szpitalne, łóżko w domu;choruję na nowotwór,krwotoki,serce ,zwyrodnienie kręgosłupa, nadciśnienie z zajęciem serca i nerek i tętniaka mózgu(dokumenty wklejam poniżej).  W tym roku zmarł też mój drugi bliski Stanisław ,bratnia dusza ,przyjaciel od 20 lat,- wspaniały człowiek, który jedyny pomagał,przywoził, jedzenie i leki gdy leżałam bez sił i włosów wymiotując trzewiami.  Dziś wstaję ale po domu.  Potrzebuję środków pieniężnych na przewiezienie ciała Mamy,na sprawienie pogrzebu, wykupienie miejsca na cmentarzu. Koszty przewozu i tańszej  opcji pochówku to ok.8tys zł.  Szczerze, nie mam ani grosza, samej mi, z powodu ciężkich chorób brakuje na jedzenie,leczenie i  leki.  Nie mam już nikogo bliskiego do jakiejkolwiek pomocy. Mam cudowne koty,które przez lata uratowałam z chorób i bezdomności. I niestety mam zestaw śmiertelnych chorób, długi i traumę po Śmierci  jedynych,najbliższych osób w ten jeden potworny rok.  Kiedy pracowałam za wszystko leczyłam Mamę, pomagałam innym ludziom i Opiekowałam się chorymi, bezdomnymi zwierzętami- których dziesiątki uratowałam.  Nie przeszłabym obok Człowieka czy Zwierzęcia potrzebującego pomocy,udzielałam jej,często  kosztem siebie.  Dla mojej Mamy chciałam być dobrą,silną jak Ona.  Byłam przez 30 lat. I w ten jeden rok straciłam wszystko. Podobno Dobro Powraca.  Od tych,którym pomagałam nie wróci. Może powrócić  jedynie w postaci Waszego wsparcia- nieznajomych i Dobrych, Wrażliwych Ludzi bym mogła godnie pożegnać Mamę bo zasłużyła na najpiękniejsze kwiaty i skromny pomnik.   Muszę też pilnie własne leki wykupić ( biorę 28 sztuk) i proszę o wsparcie też dla mnie i kotków na te najbliższe miesiące na jedzenie,prąd.  Staram się o zasiłek (mnóstwo biurokracji ,w której nie ma kto mi pomóc), i otrzymam go max 600 zł co nie wystarczy nawet na leki.  Zalecono mi również pilnie terapię traumy a żadna z organizacji, fundacji ani mops nie zapewni mi takiej pomocy w domu.Wszędzie trzeba na wizyty osobiście, do lekarzy specjalistów, przychodni, urzędów lub opłacić sobie transporty( jestem z zaleceń specjalistów w hospitalizacji domowej, przed operacją) Koty też muszą jeść a kocham je i one mnie ponad wszystko. One są teraz moją jedyną rodziną, wspaniałą lecz nieco leniwą😉  Przetrwam te okrutne ciosy, ból strat najbliższych, własne bóle i choroby.  Przetrwam dla moich Kotków i dla Was, bym mogła się komuś z Was w przyszłości odwdzięczyć.   Czy mogę liczyć na Waszą pomoc ?  Paczkę żywnościową, karmę czy pomoc mobilną też z wdzięcznością przyjmę lTDO7wvfvHoIFKxN.jpgGibqazf35n6P8Lea.jpg

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 109

preloader

Komentarze 3

 
2500 znaków
  • Wisława Relińska

    Dziękuję Wam z całego serca🌷 Myślałam, że ludzie zatracili już wszelką empatię, byłam zdruzgotana. Wasza pomoc jest nieoceniona a wsparcie psychiczne również bardzo wiele dla mnie znaczy. Dzisiaj firma przyjedzie podpisać umowę i jedzie po Mamę.

  • E
    Magda

    ❤️

    20 zł
  • MI
    Magdalena Izdebska

    Ściskam i życzę dużo zdrowia i siły 🫶🏻

    100 zł