Kochani. Potrzebuję pomocy.

Kajtuś zachorował prawie 2 tygodnie temu. Od tej pory na samo leczenie wydaliśmy prawie 2tyś zł, nie mam tylko paragonu za pierwszą wizytę. Przed Kajtusiem jeszcze ok tydzień- dwa tygodnie leczenia, usg brzuszka, gastroskopia jeśli stan się nie poprawi, badania krwi, zastrzyki, lekarstwa. Jest już ogólnie mała poprawa z czego bardzo się cieszymy, ale Kajtul musi mieć nową specjalistyczną, delikatną karmę i jeszcze kilka(naście) wizyt, które będą kosztować pewnie tyle co poprzednie nasze wizyty w klinice.

Gdyby tego było mało również zachorował drugi piesek, Gucio. Na szczęście z nim nie jest tak źle jak z Kajtusiem, nie ma już kroplówek oraz je. Jednak musi przyjmować antybiotyki na nerki i również musi mieć zmienioną karmę. To wszystko kosztuje, a ja chwilowo nie mam już na to funduszów, ponieważ nie pracuję z powodu chorego serca.

Dlatego proszę o pomoc!

Kajtuś -ma silne zapalenie jelit, powiększoną wątrobę i stan zapalny żołądka, przez kilka dni jego brzuch był jak balon i pies tak cierpiał, że z bólu trząsł się, przewracał, piszczał, wymiotował, miał silne biegunki i dwa razy dostał gorączki. Musieliśmy jeździć do kliniki całodobowej aby mu ulżyć trochę w cierpieniu. W nocy masowaliśmy brzuszek, ogrzewaliśmy, a z samego rana od razu pędem do kliniki na kolejne leczenie. Kajtuś jest na kroplówkach, nie jadł od 9 dni, dopiero teraz powoli zaczynamy go karmić ale je dosłownie łyżeczkę. Jest bardzo chudy :( Otrzymuje również zastrzyki przeciwbólowe, antybiotyki, probiotyki. Walczymy, choć na szczęście już poprawa jest. Ale potrzebuje jeszcze nowej karmy.

Gucio -ma prawdopodobnie (według wyników z krwi i moczu) kłębuszkowe zapalenie nerek, potrzebuje nowej karmy, antybiotyków i za kilka dni badań krwi.

Potrzebujemy pieniążków choć na pokrycie tego co już zostało wydane, bądź na kolejne wizyty które są przed nami.

Może jest ktoś w stanie nas wspomóc?

Dołączam wszystkie paragony jakie mam oraz leki, karty wizyt.