Na leczenie Kota
Na leczenie Kota
Nasi użytkownicy założyli 1 226 907 zrzutek i zebrali 1 350 239 673 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
Kochani,
aktualizacja w sprawie kota Pimpka. No cóż, nie jest dobrze. Wczoraj, poza całodzienną kroplówką, dostał środek przeciwwymiotny i pobrano mu mocz z pęcherza (brak zakażenia). Po powrocie do domu strasznie jojczył pod drzwiami pokoju, więc pozwoliłam mu wyjść i pozwiedzać mieszkanie. Spacerował, oglądał, zajrzał niemal w każdy kąt - wyglądało to obiecująco. Niestety, kiedy zajrzałam do kociny nad ranem, z pyszczka leciała mu krew. W tej chwili znowu jest u weterynarza pod kroplówką. Krew pochodzi z nadżerek, które pojawiły się na języku. Dostał środek zwiększający krzepliwość, wieczorem dostanie jeszcze przeciwwymiotny. Ogólnie rzecz biorąc, nie wygląda to dobrze. Wszystkim serdecznie dziękuję za pomoc i trzymanie kciuków.
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Kochani,
to jest Kot. Kot nie ma imienia, bo jest jednym z kotów wolno żyjących, w opiece nad którymi pomagam. Nazwijmy go roboczo Pimpkiem, bo tak zwraca się do niego pani doktor. Pimpek mieszkał sobie do tej pory razem ze swoją mamą na terenie przedszkola, codziennie był karmiony, nie bał się człowieka, a nawet szukał z nim kontaktu. Kilka dni temu zaczęły się kłopoty z jedzeniem, których trudno było nie zauważyć, bo zazwyczaj rzucał się na towar. Kocurek trafił zatem do weterynarza, gdzie został nawodniony i pobrano mu krew do badań, a następnie zabrałam go do siebie. Dziś okazało się, że wyniki testów na FELV i FIV są ujemne (dobra wiadomość), a gwałtowny kryzys wywołała ostra niewydolność nerek (zła wiadomość). Wyniki są fatalne, ale w tym nieszczęściu jest też pewna nadzieja. Tak nagłe pogorszenie może sugerować, że mamy do czynienia z efektem zatrucia lub jakiejś infekcji, a nie przewlekłej niewydolności. W tym drugim przypadku kotu zostałoby kilka dni życia. Ponieważ kotek nie ma najgorszych wirusówek i jest nadzieja na ratunek, a w miejscu bytowania czeka na niego nieśmiała kotka, dla której on zawsze był oparciem, podjęłyśmy decyzję o próbie uratowania go. Pimpka czeka co najmniej dwutygodniowa kuracja, polegająca na codziennych kroplówkach. Jeżeli po tygodniu nie będzie poprawy, trzeba będzie podjąć decyzję o ulżeniu mu, bo przecież nie o to chodzi, by za wszelką cenę dać mu dodatkowy tydzień życia. Zwłaszcza, że cała ta sytuacja jest dla niego ogromnym stresem. Nie ukrywam, że potrzebuję pomocy finansowej, bo pierwszy dzień już kosztował mnie 200 zł. Za każde wsparcie będę bardzo, bardzo wdzięczna.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!