Jak pewnie większość z Was wie, od wielu lat jestem wolontariuszem w Domu Dziecka, z prawem sadowym do spędzania czasu z trójką dzieci poza murami ich placówki wychowawczej.

Staram się wypełnić dzieciom czas wolny, organizując dla nich różne aktywności (pierwszy nocleg pod namiotem, pierwszy lot samolotem, pierwsze spa, pierwsza jazda samochodem terenowym, pierwszy zimowy kulig (letni zresztą też;), pierwszy wyjazd nad Solinę, malowanie jajek wielkanocnych, pieczenie pierników i wiele, wiele innych).

Ostatnio Dom Dziecka zapytał mnie, czy widzę możliwość dofinansowania wyjazdu dla jednej ze swoich podopiecznych i jej córeczki, na dedykowany obóz dla matek z dziećmi. Koszt takiego wyjazdu to ok. 1 250 zł.

Pamiętam, że kiedyś wspólnie udało nam się zebrać niezbędną kwotę na budowę domu w Kenii dla rodziny "mojej" małej Blessy (która już nie jest tak mała i wyrasta na prześliczną młodą pannę). Pamiętam, jak pewnej sierpniowej niedzieli siedziałam i płakałam, patrząc jak zapełnia się skarbonka tamtej zrzutki.

Pomyślałam sobie, że może i tym razem uda się nam zebrać środki na zorganizowanie wyjazdu i sprawić trochę radości innej młodej damie, o której mowa wyżej, a która to niedawno obchodziła swoje 18ste urodziny.

Byłby to super prezent dla naprawdę super Mamy.

Z góry dziękuję za każdą wpłaconą złotówkę :)