Burza była taka szczęśliwa... Już za kilka dni miała wyjechać z Hrudem do Opola, gdzie czekało na nią 6 hektarów łąk, stado nowych kumpli i wymarzona emeryturka, na którą dziewczyna zasłużyła kilkunastoma latami pracy jako koń rekreacyjny.

Niestety jej marzenia znalazły się pod znakiem zapytania: w dniu 22.02.2022, wracając z łąki, potknęła się i doszło do złamania nogi. :(

W szpitalu na Służewcu, gdzie została jak najszybciej przewieziona, postawiono diagnozę: wieloodłamkowe złamanie kości koronowej. Burza już na pewno nie będzie mogła pracować pod siodłem, jest jednak szansa, że będzie żyć i samodzielnie się poruszać. Leczenie gipsem musi być przeprowadzone w szpitalu i może potrwać nawet 5 miesięcy.

Lekarze są dobrej myśli, jednakże nadal istnieje zagrożenie życia, jeżeli dojdzie do powikłań, takich jak np. ochwat przeciążeniowy, w wyniku którego Burza może utracić możliwość samodzielnego stania. Może się okazać, że jest to dopiero początek kosztów powrotu do zdrowia. Po 5-miesięcznym unieruchomieniu może być potrzebna również rehabilitacja.

Burza całe swoje życie służyła ludziom i robiła to z dużym oddaniem, a praca i wiek nie pozostały bez śladu. Teraz potrzebuje, żeby ktoś jeszcze o niej pomyślał i wsparł w walce o marzenia: żeby mogła dołączyć do Hruda i cieszyć się emeryturą.