Onkorejsowa przygoda jest również misją , która utwierdza nas w przekonaniu, że jesteśmy potrzebni, jesteśmy sprawni na tyle , żeby przejść w tydzień te sto czy sto dwadzieścia kilometrów i dzielić się naszym doświadczeniem o chorobie . Idziemy również po to, żeby pokazać ludziom, że mimo leczenia, które jest długie i trudne wielu z nas wraca do życia i żyje jeszcze bardziej,pełniej niż przed chorobą . . .

Marsz odbędzie się w ostatnim tygodniu czerwca 2024. Pójdziemy po raz dziewiąty. Nasza trasa zaczyna się we Włodawie a kończy w Zosinie. W ciągu tych siedmiu dni , każdego dnia nocujemy gdzie indziej. Często nocujemy w świetlicach ,śpimy na łóżkach polowych , wszyscy razem w jednej sali. Czasem noclegi są płatne . Wspólnie szykujemy śniadania czy kolacje. Ludzie spotkani po drodze są źyczliwi i gościnni , a także ciekawi tego co mamy do powiedzenia. Organizujemy wcześniej ustalone z gminą spotkania , na których opowiadamy o swoich przeżyciach w związku z chorobą jaką jest rak. Marsz jest dla nas swego rodzaju terapią . Jest dla nas takim doładowaniem , poczuciem spełnienia i bycia potrzebnym drugiemu człowiekowi . . .