Poznajcie smutną historię Bazyla

Bazyl to młody pies, który trafił do gminnego punktu przetrzymań w Iłży (woj. mazowieckie) w połowie grudnia 2020 r. Na miejscu okazało się, że pies nie widzi oraz cierpi na zaburzenia neurologiczne - ma między innymi problemy z utrzymaniem równowagi, drganie głowy i kończyn. Był ogromnie przerażony i zestresowany. 💔 To, że stracił wzrok nagle było oczywiste - totalnie nie potrafił sobie poradzić w nowym, ciemnym otoczeniu, a każdy głośniejszy dźwięk lub dotyk go wręcz paraliżowały. Co mogło spotkać tego młodego, delikatnego psa? Dlaczego nagle stracił wzrok?

Nie znamy odpowiedzi na to pytanie. Być może uległ wypadkowi samochodowemu, a może skrzywdził go zły człowiek?

Bazyl otrzymał pierwszą pomoc od lekarza weterynarii, jednak miejscowa lecznica nie dysponuje sprzętem umożliwiającym przeprowadzenie odpowiedniej diagnostyki i leczenia. Przez pierwszy tydzień czekał zatem w kojcu na dalszą pomoc. Aż wydarzyła się kolejna tragedia…

Bazyl w gminnym kojcu:

Bazyl po raz drugi cudem uniknął śmierci

W poniedziałek 21 grudnia, podczas przenoszenia do bezpieczniejszego kojca, Bazyl wymknął się i uciekł (kojec, w którym przebywał niestety był nieogrodzony).  Wolontariusze oraz członkowie ITOZ szukali go licząc na cud - niewidomy i przerażony pies, biegnący przed siebie - mógł wpaść pod samochód, zderzyć się z inną przeszkodą, wpaść do wody… Bazyl miał nieprawdopodobne szczęście, ponieważ po około godzinie poszukiwań wolontariuszka z psem natrafiła na jego trop. Został znaleziony w pobliskim stawie.💔❗😭 Całkowicie przerażony, ale na szczęście żywy. 

Radość z odnalezienia Bazyla mieszała się z ogromnym strachem, ponieważ rozumieliśmy, że niewiele brakowało, aby to wszystko zakończyło się tragedią.

Na zdjęciu Bazyl i wolontariuszka, która znalazła psa w stawie - wracają do gminnego kojca.

Zrobimy wszystko, żeby pomóc Bazylowi

Tego dnia, gdy Bazyl wrócił bezpiecznie do gminnego kojca podjęliśmy decyzję, że zrobimy wszystko, żeby go ratować. ITOZ oraz wolontariusze rozpoczęli poszukiwania fundacji i domu tymczasowego - wszystko po to, żeby wyciągnąć psa z zimnego kojca i rozpocząć leczenie.

Zobacz post na FB 

Historia Bazyla poruszyła wiele dobrych serc 💜 Z pomocą przyszła Fundacja “Koty”,  która zasponsorowała dom tymczasowy oraz opiekę w trakcie leczenia i do czasu, gdy znajdzie się cudowny człowiek, który da Bazylowi ciepły i bezpieczny dom 💚💚💚 Karolina i Dominika z Maxi Zoo w Radomiu zaoferowały transport i dzięki nim 30 grudnia 2020 r. Bazyl trafił do hoteliku w Jaworznie ❤️

Bazyl w drodze do hoteliku w Jaworznie:

A tu już w hoteliku:

Teraz czas na diagnozę i leczenie - prosimy o Wasze wsparcie

Hotelik w Jaworznie to początek nowej, lepszej historii Bazyla. Kilka miesięcy w bezpiecznym miejscu pełnym ciepłych serc sprawiło, że Bazylek zrobił ogromne postępy.

Niestety wciąż ma epizody panicznego strachu, nadal nie widzi.

Część diagnostyki już została zrobiona, Bazyl przeszedł szereg badań: morfologia z biochemią, rozszerzone badanie kału, z którego wyszła Giardia. Testy na choroby odkleszczowe, USG jamy brzusznej, echo serca, neo spora i toksoplazmoza. Zostało wdrożone leczenie.

Lekarz zalecił wykonanie rezonansu z uwagi na utrzymującą się ślepotę. To koszt 1800 zł. Dla domu tymczasowego ta kwota jest bardzo duża.

Dlatego zwracamy się do wszystkich ludzi dobrej woli o wsparcie finansowe. Po tych wszystkich złych wydarzeniach, których doświadczył, pragniemy dla niego skutecznego leczenia, które pozwoli uratować jego życie i zdrowie. Jest młodym, delikatnym i bardzo spragnionym miłości pieskiem. Wierzymy, że dzięki badaniom i leczeniu jego życie odmieni na lepsze!

Niesamowita wola życia Bazylka i postępy jakie poczynił daje wielką nadzieję na to, że niebawem będziemy szukali dla niego bezpiecznego i kochającego domu, na jaki ten wspaniały pies zasługuje.

ITOZ, wolontatiusze i Fundacja “Koty”